Od czasu, gdy PiS przejął władzę, spółki skarbu państwa bez żenady wykorzystywane są dla wspierania “swoich”. Tak było na przykład w Wejherowie, gdzie odbyło się wydarzenie, którego organizatorem była Fundacja Klubów „Gazety Polskiej”. Na wykładzie poświęconym płk. Kuklińskiemu, pojawili się też dziennikarze jednej ze stacji telewizyjnych, który chcieli zapytać o to, na jakich zasadach Energa przekazuje środki Klubowi Gazety Polskiej.

Nie mieli jednak możliwości zadania pytań, bo szefowa Violetta Mackiewicz-Sasiak, szefowa wejherowskiego Klubu Gazety Polskiej, najwyraźniej nie chciała się chwalić tym, że dostaje pieniądze od państwowej spółki i uciekła przed kamerą do swojego samochodu. Nie przeszkodziło to prorządowego serwisowi Niezależna.pl określić pracę dziennikarzy jako atak na szefową klubów Gazety Polskiej. Przypomnijmy więc: media urzeczywistniają prawo obywateli do rzetelnego informowania, jawności życia publicznego i kontroli i krytyki społecznej. Gwarantuje do konstytucja, obowiązująca w naszym kraju.

Reklamy

Całej sprawie smaczku dodaje fakt, że Violetta Mackiewicz-Sasiak, pielęgniarka, jest członkiem rady nadzorczej spółki Energa-Operator. Jest też członkiem Zarządu Powiatowego PIS i przewodniczącą Klubu Gazety Polskiej w Wejherowie.

 

Poprzedni artykułRząd brnie coraz głębiej w port lotniczy ale ten nie powstanie
Następny artykułAndrzej Duda dzieli Polaków na lepszych i gorszych na tle historii