O 83,2 mln zł wzrosną wydatki na Sejm. Ma to wynikać ze zwiększonych kosztów budowlanych i bieżących. Teraz budżet wyniesie 564,8 mln zł.

Do projektu budżetu Sejmu na rok 2018 dotarł “Fakt”. Szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska tłumaczy gazecie, że na wzrost kosztów złożyły się głównie “wydatki majątkowe o charakterze budowlanym”, a także wydatki bieżące.

Reklamy

Zdaniem urzędników sejmowych wyższe koszty są związane z organizacją sesji plenarnej NATO w maju 2018 roku, ale gazeta zauważyła też wzrost wydatków założono także w obszarach, które nie mają nic wspólnego z sesją sojuszu. Na przykład na nagrody roczne dla 760 pracowników biur poselskich zarezerwowano ponad 2 mln zł, a na refundację kosztów podróży parlamentarzystów przeznaczone będzie o pół miliona złotych więcej niż w tym roku. Z kolei na umowy śmieciowe ma pójść o 2,5 mln zł, a na meble zostanie wydane dodatkowe 1,5 mln zł. Kolejne koszty to remont sejmowej restauracji oraz zakup sześciu sejmowych limuzyn i nowych tabletów dla posłów.

Największym kosztem Kancelarii Sejmu są jednak uposażenia poselskie i pensje urzędników dlatego pytamy, czy 40 milionowy kraj naprawdę potrzebuje więcej parlamentarzystów niż 300 milionowe Stany Zjednoczone?

Źródło: Fakt, Money.pl

Poprzedni artykułTargalski szaleje. Andrzej Duda w opozycji do PiS?
Następny artykułPowariowali. Teraz PiS planuje atak na wojskowych.