Tak kłamał Ziobro: w Holandii jednak jest KRS

Minister Zbigniew Ziobro twierdził, że w Holandii nie ma rady sądownictwa tymczasem Reporter “Faktów” rozmawiał z jej wiceprzewodniczącym.

Politycy PiS kilkakrotnie podawali przykład Holandii jako kraju, w którym właśnie politycy mają wpływ na to, kto zostanie sędzią. Kiedy w środę podczas konferencji prasowej wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans powiedział, że KE daje Polsce miesiąc, by spełnić jej rekomendacje w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i sądów wówczas minister Zbigniew Ziobro oburzony grzmiał: “Pobrzmiewa taka nuta podwójnych standardów i hipokryzji, bo oni doskonale wiedzą, że w Holandii, czyli ojczyźnie pana Timmermansa, sędziów wybiera bezpośrednio parlament. A wiec nie krajowa rada sadownictwa, bo tam nie ma krajowej rady sadownictwa!”

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dziś reporter TVN udowodnił, że minister Ziobro mija się z prawdą. Siedziba Rady Sądownictwa Holandii znajduje się w Hadze, jej rada liczy czterech członków – dwóch to sędziowie, a druga dwójka to wysocy rangą, doświadczeni urzędnicy. Członków-sędziów wybierają inni sędziowie na sześcioletnią kadencję, a politycy nie mają przy tym nic do powiedzenia. Minister sprawiedliwości i król decyzje Rady jedynie podpisują, stwierdzając, że została podjęta zgodnie z procedurami. Tymczasem PiS kilkakrotnie przekonywało w internecie, że sędziów w Holandii wybiera minister sprawiedliwości wraz z królem. Dziś ten mit rozwiali sami Holendrzy. Wiceprzewodniczący Rady Sądownictwa Holandii Kees Sterk rozmawiał z TVN i zaprzeczył. “Kandydat jest najpierw aprobowany przez sąd, gdzie ma pracować, potem zgłasza się do Rady Sądownictwa. My weryfikujemy procedury i dopiero wysyłamy kandydaturę do ministra sprawiedliwości, który też sprawdza poprawność procedurę i podpisuje dekret razem z królem. Ale jest to akt wyłącznie administracyjny.”

W Holandii parlament zatwierdza sędziów Sądu Najwyższego, ale kandydatów wskazuje sam SN i jak podkreślił wiceprzewodniczący holenderskiego SN nigdy się jeszcze nie zdarzyło, by parlament odmówił zatwierdzenia nominacji.

Źródło: tvn24