Dogadzają sobie jak mogą. Podwyżki w TVP.

Szef TVP Jacek Kurski oraz jego zastępca Maciej Stanecki choć nie są już pracownikami publicznego nadawcy nadal pełnią swoje funkcje i to za większe pieniądze. Zostali menadżerami na kontraktach. Z wyliczeń money.pl wynika, że pensja Kurskiego mogła wzrosnąć nawet o kilka tysięcy złotych.

Portal Wirtualne Media podał informację, że umowy z zarządem zostały rozwiązane 1 sierpnia za porozumieniem stron. Jacek Kurski tłumaczy, że jest to konsekwencja wejścia w życie ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jednak poza formą zatrudnienia nic się nie zmienia. Kurski i Stanecki nadal pozostają na swoich funkcjach, choć już nie są pracownikami TVP. Według informacji portalu Wirtualne Media wynagrodzenie Kurskiego z tytułu kontraktu menadżerskiego to 7-krotność średniego wynagrodzenia. Kurski tłumaczy, że sam poprosił o taką pensję. Ma to być – według niego – minimalna stawka zgodna z przepisami. Jak dodaje, zrobił to, bo media publiczne nadal nie mają zapewnionego stabilnego finansowania z abonamentu.
Ile to jest dokładnie? Wg. Money.pl to 31 318 zł. Identyczne wynagrodzenie otrzymywać ma też wiceprezes Maciej Stanecki. A ponieważ do te pory Kurski zarabiał 25 tys. 682 zł brutto miesięcznie oznacza to podwyżkę.

Jak pisze Money.pl, praca na etacie w przypadku jej rozwiązania, wiąże się z obowiązkiem wypłacenia maksymalnie 3-miesięcznej odprawy. W przypadku kontraktu menadżerskiego okres ten może być znacznie wydłużony. Dodatkowo zapisać w nim można także okres zakazu konkurencji, który sprawi, że pensja może lądować na koncie menadżera nawet przez rok lub dwa.

Źródło: Wirtualne Media, Money.pl