Nowe limuzyny dla rządu

Polska w ruinie i godne życie Polaków. Pod takimi hasłami PiS szedł do wyborów w 2015 roku. Wystarczyło, że dorwał się do władzy i hasło się nieco zmieniło. Teraz Polskę stać na limuzyny za miliony złotych a godne życie Polaków zamienia się w luksusowe życie władzy. Rząd zapowiedział, że kupi blisko 300 luksusowych samochodów dla swoich ministrów. Wszystko to w momencie, gdy Polacy muszą kupować 10-letnie i starsze auta, bo nie stać ich na nowsze.

Władza najwidoczniej uderzyła do głowy członkom PiS. Zadłużają Polskę na potęgę a teraz chcą jeszcze dodać do wydatków, które pokrywamy my wszyscy, zakup blisko 300 luksusowych limuzyn. Złośliwi mówią, że to z powodu zamiłowania premier Szydło do rozbijania aut wartych 2 miliony złote każde. Tymczasem w innych krajach, jak na przykład w Anglii, rząd korzysta najczęściej z prywatnych samochodów a limuzyny są przeznaczone dla premiera i najwyższych członków władzy. W Amsterdamie premier dojeżdża do pracy rowerem.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nawet w Polsce, za czasów gdy premierem był Waldemar Pawlak, dojeżdżał on z Żyrardowa do Warszawy podmiejską kolejką. Jak się chce to można, prawda?

O sprawie poinformowała Superstacja.