Podejrzany biznes czy konflikt interesów? Problemy dyrektora z Ministerstwa Energii

Marcin Przychodzki z resortu infrastruktury konsultuje ustawę o OZE, będąc fundatorem fundacji, prowadzącej portal… stopwiatrakom.eu. O sprawie napisał Puls Biznesu.

25 lipca 2017 r. w resorcie energii, w ramach konsultacji międzyresortowych nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE), odbyło się spotkanie, na którym Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa (MIiB) reprezentował Marcin Przychodzki. Od 10 maja dyrektor departamentu prawnego. Niecały miesiąc później, jako fundator, powołał nowego prezesa Fundacji Łyński Kamień Annę Ratajczak. I ona, i Marcin Przychodzki są dobrze znani jako aktywiści, sprzeciwiający się inwestycjom w farmy wiatrowe. Fundacja Łyński Kamień prowadzi witrynę stopwiatrakom.eu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W 2013 r. założyli ją Marcin Przychodzki i Elżbieta Krupa. Przychodzki, jako radca prawny, często występował w postępowaniach administracyjnych jako pełnomocnik organizacji, osób fizycznych i gmin niechętnych energetyce wiatrowej.

W ubiegłym roku stowarzyszenia, w tym związane z Marcinem Przychodzkim, zachęcane mocno przez portal stopwiatrakom.eu, masowo słały do MIiB petycje, uzasadniające przegłosowanie tzw. ustawy odległościowej. A sam Przychodzki, jako strona społeczna, uczestniczył w sejmowych pracach nad restrykcyjnymi przepisami regulującymi lokalizację wiatraków. W wakacje portal stopwiatrakom.eu opublikował list otwarty do Jarosława Kaczyńskiego, w którym ostro skrytykowano resort energii za sprzyjanie branży wiatrowej.

Przychodzki przyznaje, że był “jednym z inicjatorów” ustawy odległościowej. Zapewnił jednak, że “z chwilą, kiedy zostałem dyrektorem departamentu, zrezygnowałem ze wszelkiej aktywności społecznej. Nie jestem prezesem fundacji, nie piszę na portalu, nie działam w stowarzyszeniach, nie występuję jako pełnomocnik.” Wciąż jednak jest fundatorem Fundacji Łyński Kamień z szerokimi uprawnieniami, bo — jak tłumaczy — nie ma formuły, by zrzec się tej funkcji, a by to zmienić, potrzebna byłaby “likwidacja fundacji albo zmiana jej konstrukcji prawnej”.

Szymon Huptyś, rzecznik MIiB, powiedział, że fundacja “nie uczestniczy w sprawach administracyjnych oraz sądowych”, prowadzonych przez resort. Uwagi, zgłoszone do projektu o OZE, pokrywające się w dużej części ze stanowiskiem środowiska stopwiatrakom.eu, “były przygotowane przez komórki merytoryczne MIiB i zyskały akceptację ministra nadzorującego”. Tymczasem to Marcin Przychodzki reprezentował resort na konsultacjach w Ministerstwie Energii, a do głównych zadań kierowanego przez niego departamentu prawnego należy opiniowanie projektów ustaw. Zgodnie z ustawą o służbie cywilnej, członek jej korpusu “przy wykonywaniu obowiązków służbowych nie może kierować się interesem jednostkowym lub grupowym” oraz “jest obowiązany w szczególności rzetelnie i bezstronnie (…) wykonywać powierzone zadania”. Stowarzyszenia skupiające inwestorów farm wiatrowych nie mają wątpliwości, że Marcin Przychodzki tych kryteriów nie spełnia i z konsultacji w sprawie noweli ustawy o OZE powinien się wyłączyć. Resort infrastruktury Twierdzi jednak, że “nie prowadzi żadnych spraw związanych z energetyką wiatrową, nie istnieje więc obszar, w którym taki konflikt interesów mógłby wystąpić”.

Naprawdę?

Źródło: Puls Biznesu