Gawłowski nadal w areszcie. Apel Giertycha!

„Publicznie wzywam Prokuratora Generalnego do wydania polecenia uwolnienia nielegalnie przetrzymywanego posła opozycji” – napisał broniący posła PO Stanisława Gawłowskiego Roman Giertych. Sąd pozostał jednak nieugięty.

O decyzji sądu, który pozostawił posła w areszcie poinformował Roman Giertych. “Nie uznaję prawidłowości tej decyzji sądu. Orzeczenie uznaję za głęboko niesprawiedliwe i niesłuszne” – skomentował na gorąco.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Posiedzenie odbywało się bez udziału mediów; Stanisław Gawłowski nie został doprowadzony z aresztu. Przed rozpoczęciem posiedzenia pełnomocnik posła PO Roman Giertych powiedział, że w sprawie Gawłowskiego czeka przede wszystkim na decyzję ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry po niedzielnym liście byłych marszałków Sejmu.

“Przede wszystkim czekam dzisiaj na decyzję Zbigniewa Ziobry po niedzielnym liście siedmiu byłych marszałków Sejmu z różnych opcji politycznych. Wydaje mi się, że sprawa, jeżeli chodzi o interpretację regulaminu Sejmu jest przesądzona” – powiedział dziennikarzom Giertych.

Gawłowski został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA 13 kwietnia, gdy bez wezwania stawił się w siedzibie szczecińskiej delegatury Prokuratury Krajowej. Usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Zarzuty dotyczą okresu, gdy sprawował funkcję wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wtedy przyjąć co najmniej 175 tys. zł łapówki w gotówce, a także dwa zegarki warte blisko 25 tys. zł. Pozostałe zarzuty dotyczą podżegania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tys. zł, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej. Główne, korupcyjne zarzuty, które usłyszał Gawłowski, związane są z prowadzonym od 2013 roku śledztwem w sprawie tzw. „afery melioracyjnej”. Chodzi o nieprawidłowości przy realizacji co najmniej 105 inwestycji o wartości kilkuset milionów złotych, prowadzonych przez Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie. Grozi mu 10 lat więzienia.

Źródło: Wirtualna Polska, twitter