Czy odbiorą nam miliardy?

Polska w unijnym budżecie może ponieść potężne miliardowe straty – informuje Rzeczpospolita. Są cięcia! Znamy sektory! Zdumiewając dobre samopoczucie rządzących.

Komisja Europejska przedstawiła projekt nowego budżetu unijnego (na lata 2021 – 2027). Cięcia są w najważniejszych dla Polski obszarach, czyli w polityce spójności i rolnictwie. Na początku mówiono, iż zaciskanie pasa będzie oscylowało na poziomie 7 procent w wypadku polityki spójności i 5 procent w przypadku rolnictwa. Później, że cięcia zostaną zwiększone nawet do 10 procent, ale obecnie mówi się o redukcji spójności o 12 procent, a bezpośrednich dopłat dla rolników nawet aż o 20 procent.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tymczasem nasi politycy zachowują się tak, jakby nie był to problemem.

Rzeczpospolita cytuje jednego z uczestników spotkania dotyczącego wstępnych rozmów na temat budżetu: „wszyscy byli zdumieni, że Polska jest zadowolona.” Jak się okazuje polscy politycy nie tylko nie zaczęli walczyć o pieniądze, lecz wręcz… wyrazili pewne zrozumienie dla nadchodzących cięć. Po pierwsze, z UE wychodzi Wielka Brytania, co obniży unijne dochody, a po drugie pojawiają się nowe cele, które trzeba finansować ze wspólnych pieniędzy. Szkopuł w tym, że wszystko to odbije się na Polsce. Skąd taka wyrozumiałość? “Powody są dwa. Albo rząd w ogóle tego nie rozumie, albo też postanowił siedzieć cicho, bo w tej chwili ma inne priorytety. A konkretnie jeden: zakończenie procedury praworządności. I nie chce się Komisji narażać” – komentują dziennikarze “Rzeczpospolitej”. Oburzenie Polski mogłoby zresztą nie odnieść żadnego efektu, gdyż – jak twierdzi dziennik – nasza wiarygodność została tak zszargana, że trudno uwierzyć, by ktoś chciał zawierać z nami sojusze budżetowe.

Źródło: Rzeczpospolita