Jednym z priorytetów resortu obrony są zabiegi o stałą obecność armii USA w Polsce. Minister Błaszczak kolejny raz ogłasza, że jesteśmy gotowi ponosić część kosztów z tym związanych. O sprawie pisze portal Money.pl i zwraca uwagę, że to potężne sumy, których tym samym nie dostanie nasze wojsko i zbrojeniówka.
Szef resortu obrony przypomniał tę deklarację raz jeszcze podczas obchodów święta Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Błaszczak dodał również, że Polska podczas regularnych konsultacji zapewnia o chęci współfinansowania rząd USA.
Podobne stanowisko prezentował także jego poprzednik Antoni Macierewicz, Mówił np. o o sumie 2 mld dol. (blisko 7,5 mld zł) na inwestycję w infrastrukturę w kontekście polskiego wkładu w wydatki na umieszczenie dywizji amerykańskiego wojska w okolicach Bydgoszczy i Torunia.
Może być jednak trudno pogodzić szybką modernizację z gwarancjami bezpieczeństwa związanymi z obecnością amerykańskich żołnierzy w Polsce. Szczególnie, że w zakupach dla armii nie mamy się czym chwalić.
Więcej: Money.pl