W Polsce szykuje się cenzura internetu na niespotykaną dotychczas skalę – informuje „Rzeczpospolita”. Projekt popierany przez kilka ministerstw zakłada stworzenie rejestru stron internetowych, do których dostęp byłby blokowany.

Cenzura internetu, którą planuje rząd Prawa i Sprawiedliwości ma dotyczyć wszystkich stron oferujących dostęp do nielegalnych towarów i usług. Chodzi m.in. o witryny handlujące narkotykami, oferujące nielegalny hazard czy towary niebezpieczne. Ale może chodzić też o Ubera, strony z pirackimi filmami i serialami czy firmy sprzedające podróbki znanych marek. Teraz urzędnicy będą mogli zablokować wszystkie strony, które ich zdaniem naruszają przepisy.

Reklamy

„Ministrowie finansów, infrastruktury, zdrowia i cyfryzacji, Prezes UOKiK, szefowie KNF i sanepidu będą mogli zablokować Polakom dostęp do stron WWW” – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Zasady działania centralnego rejestru mają być analogiczne do tych dotyczących stron z nielegalnym hazardem.

“Oceniam działania rządu jako przejaw słabości wobec negatywnych zjawisk współczesnego życia. Pytanie, jak bardzo negatywny wpływ będzie miało to na wolność pozyskiwania informacji” – powiedział w rozmowie z DGP Krzysztof Izdebski, dyrektor programowy fundacji ePaństwo.

Więcej: Dziennik Gazeta Prawna

Poprzedni artykułTrzy mln złotych dla Rydzyka od resortu Ziobry
Następny artykułMierny, bierny, zły. Polacy chcą odwołania Kuchcińskiego