Już wiemy czym się zajmuje Szydło! Wozi swoją matkę rządową limuzyną!

Była premier Beata Szydło wozi mamę na badania kilkaset kilometrów od domu. Szkoda tylko, że… kolumną Służby Ochrony Państwa. Ze zdjęć opublikowanych przez Fakt wynika, że bus przewiózł obie panie do Warszawy i z powrotem.

Elegancki bus w obstawie audi Q7 we wtorek przywiózł obie panie do szpitala przy ul. Szaserów i je odwiózł. Tabloid zapytał SOP na podstawie jakich przepisów wicepremier Szydło wykorzystała ochraniany samochód do przewozu bliskiej osoby, ale dziennikarze Faktu nie otrzymali odpowiedzi. Kancelaria premiera również milczy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tabloid cytuje zdanie, które wiele lat temu Beata Szydło powiedziała o swojej mamie: „Pracownica opieki społecznej i pożeraczka książek, obdarzyła ją społeczną wrażliwością i miłością do literatury”. Fakt stwierdza teraz, że “społeczna wrażliwość mocno się pani wicepremier ostatnio stępiła” i przypomina spływ przełomem Dunajca w czasie protestu niepełnosprawnych w Sejmie, a także krzyki z mównicy o nagrodach ministrów, że im „się to po prostu należało”.

Gratulując mamie córki, tabloid podpowiada, że każda korporacja taksówkowa w Warszawie oferuje równie komfortową podróż na badania co rządowa kolumna. I kosztuje tylko kilkadziesiąt złotych, a jest zgodna z prawem i zasadami. Nam, podatnikom, to się po prostu należy.

My zaś przypominamy, że zdaniem rządzących świetne szpitale są podobno w całej Polsce. Nie trzeba wozić aż do rządowych.

Źródło: fakt