Wszyscy są równi wobec prawa. Ale Kaczyński równiejszy

kaczynski

Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, ciężko choruje i nie może stawić się osobiście na procesie przeciwko Lechowi Wałęsie, który toczy się w Gdańsku. W tym samym czasie, ten sam prezes, podróżuje po całej Polsce, biorąc aktywnie udział w kampanii wyborczej PiS. W sądzie odgrywa schorowanego starszego człowieka, na starannie wyreżyserowanych wyborczych spotkaniach jest to pełen werwy polityk, zdolny do głośno wypowiadanych frazesów i okrzyków o całej opozycji.

Który Kaczyński jest prawdziwy? Dlaczego sąd pozwala, by w Polsce istniała kasta uprzywilejowanych polityków, którzy nie muszą stawiać się osobiście w sądzie? Czy zwykłemu, szaremu obywatelowi, pozwolono by na takie cyrki? Na pewno nie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tak wygląda dzisiaj prawo, tak wygląda dzisiaj sprawiedliwość, tak wygląda obiecany pisowski raj.