Internauci policzyli, że w ciągu całej kadencji Adama Glapińskiego w NBP, jego dyrektorka, Martyna Wojciechowska, zarobi ponad 3 miliony złotych. To ogromna kwota, która jest wypłacana w państwowej instytucji, która ma stać na straży naszych finansów. Szokująca jest też zmiana w zarobkach. Skromność i umiar to pisowskie frazesy dla naiwnych – komentują internauci.
Jak na państwowym majątku uwłaszcza się PIS-wska nomenklatura… pic.twitter.com/PEpSKcPca3
— Michał Stasiński (@StasinskiM) February 27, 2019
Skok na państwową kasę to mało powiedziane.
Reklamy