Dwa miesiące po okrutnym politycznym mordzie na prezydencie Adamowiczu. Polska pełna nienawiści

Minęły właśnie dwa miesiące od morderstwa na Pawle Adamowiczu. Jednak PiS się najwyraźniej nic nie nauczył. Spirala nienawiści nakręcana jest na nowo, Jarosław Kaczyński wskazał nowego wroga i próbuje tym zainteresować społeczeństwo. Chce przy tym upiec wiele pieczeni na jednym ogniu. Jednak nie jest w stanie przykryć problemów, które pojawiają się dzień po dniu.

Zamordowanie Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, miało charakter czysto polityczny. Prokuratura powinna nie tylko zbadać wątek inspirowania morderstwa przez wypowiedzi polityków oraz działania niektórych mediów, ale także wątek zaniechań ze strony Policji oraz Służby Więziennej po otrzymaniu informacji od matki mordercy. Paweł Adamowicz został zamordowany na scenie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dzisiaj wracają ataki na Jerzego Owsiaka. Propagandziści PiSu robią bardzo dużo, by zdyskredytować jego działania.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tymczasem PiS miota się pośród własnych afer: Zbigniew Ziobro ma w garści Jarosława Kaczyńskiego, dopóki zarządza śledztwem w sprawie miliardowej inwestycji prezesa PiS. Stąd panika w układzie władzy – jeśli PiS przegra wybory, śledztwo może ruszyć pełną parą i zniszczyć karierę prezesa tej partii. A przecież to tylko czubek góry lodowej. Milionowe zarobki w NBP czy afera z taśmami Mateusza Morawieckiego nadal nie są do końca wyjaśnione. Jest niewyjaśniona sprawa przestępstwa związanego z kradzieżą darów i pieniędzy z PCK, w które ma być zamieszana minister edukacji. Jest nieudana reforma edukacji, która rozwścieczyła rodziców. PiS sypie się z każdej strony.

Dlatego PiS próbuje podzielić Polskę na nowo sztucznymi aferkami. Ale coś nie wychodzi. I działacze tej partii doskonale zdają sobie z tego sprawę.