Polska na gospodarcze dno? Kaczyński gotów zaakceptować zmniejszenie tempa wzrostu kraju za jego wizję

W wywiadzie dla agencji Reuters Jarosław Kaczyński oświadczył, że jest gotów zaakceptować zwolnienie tempa wzrostu gospodarki, jeżeli będzie to ceną za wdrożenie jego wizji Polski – przypominają internauci. Tego typu podejście oznacza ni mniej ni więcejt tylko dramat dla milionów Polek i Polaków. Polska pozostanie bowiem krajem biednym, coraz bardziej oddalającym się od Zachodu w zakresie wynagrodzeń, standardów prawa i możliwości rozwoju. Dlatego wiele osób emigruje a zjawisko to zaczyna zagrażać trwałości naszego kraju.

Takie stanowisko Kaczyńskiego, wyrażone w wywiadzie dla agencji Reuters dwa lata temu oznacza też, że dla prezesa PiS nie jest ważny standard życia Polaków a sprawy gospodarcze go nie obchodzą. Wdraża w życie niezrozumiała i jakąś wynaturzoną wizję państwa, w którym wszystkie instytucje są centralizowane i podległe jednej władzy. Nie muszą sprawnie działać – co udowodniła choćby sprawa sądów, które działają coraz wolniej – ważne, żeby była jakaś wizja Kaczyńskiego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


To jest nie tylko populizm, ale to jest najbardziej groźne w tego typu przywódcy partii – posiadając w tej chwili pełnie władzy, nie zawaha się poświęcić wszystkiego na ołtarzu swoich ambicji – a Jarosław Kaczyński ma jeszcze jeden problem, nie zna się na współczesności, nie wie co internet, nie wie jakie marzenia mają młodzi ludzie – jest owładnięty rządzą władzy oraz ideologią, która bardziej pasuje do przedwojennej skrajnej sanacji niż do współczesnego europejskiego państwa. Wiemy z historii, że takie eksperymenty się nie udały.

Bogactwo kraju wynika z zamożności jego mieszkańców a nie siły instytucji. Tworząc Polskę na zasiłku, uzależniając kolejne warstwy społecznej od jakiejś chorej wizji socjalu, Kaczyński zabiera nas na dno – na sam koniec kolejki do rozwoju. Widać to w większości statystyk. Polska jest dzisiaj krajem mało płatnej pracy, która nie wnosi do światowej gospodarki zbyt wiele. I te problemy widać na każdym kroku – od edukacji poczynając.