Co dalej z aferą podkarpacką? Cztery tysiące nagrań z agencji towarzyskiej: marszałek, wiceminister obrony, arcybiskup, szef komendy policji?!

Jakiś czas temu. Rzeczpospolita ujawniła, że istnieje około 4 tysięcy nagrań wideo, na których utrwalono seksualne popisy znanych polityków, policjantów a nawet arcybiskupa. Co gorsza, nagrania trafiły poza granice Polski i dzisiaj mogą być wykorzystywane do szantażowania tych osób. Skala procederu oraz bezradność państwa w tej sprawie jest szokująca! Co dalej z aferą podkarpacką?

Korzystanie z domów publicznych jest moralnie naganne, ale sam fakt ich powstania i dopuszczenie by wywieziono je za granicę budzi poważne obawy. Nagrania zagrażają więc bezpieczeństwu państwa, ale tego wątku zdaje się nikt nie badać, przynajmniej w otwarty sposób. Wiele elementów sprawy utajniono, nakładając klauzulę ściśle tajne. Szokujące jest to, że w XXI wieku w Polsce dzieją się takie rzeczy a opinia publiczna epatowana jest kłamstwami, które mają ukryć aferę.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Sprawę powinna wyjaśnić niezależna komisja śledcza, która jednak nie ma szans powstać dzisiaj w Sejmie, w którym większość ma układ zbudowany wokół Kaczyńskiego. Kiedy doczekamy się ujawnienia prawdy i rozliczenia winnych afery?

Sprawa afery może przez wiele lat nie doczekać się wyjaśnienia. Tam gdzie w grę wchodzą wielkie pieniądze i chęć ukrycia grzechów władzy, będzie wiele się działo dla ukrycia wszystkiego. Jeśli Andrzej Duda pozostanie prezydentem, mamy marne szanse, że kiedykolwiek ta sprawa zostanie wyjaśniona.

Więcej w artykule Rzeczpospolitej.