Sekretarka Jarosława Kaczyńskiego, jego jedna z najbliższych i najbardziej zaufanych osób, przez wiele lat pracowała w Urzędzie Rady Ministrów a jej przełożonym był generał Michał Janiszewski, szef gabinetu Wojciecha Jaruzelskiego. Pracowała między innymi w kancelarii tajnej, miała dostęp do największych państwowych tajemnic. Później została sekretarką Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiaj okazało się, że gdy IPN wysyłał akt oskarżenia przeciwko Janiszewskiemu, uznano go za… zmarłego, mimo, że jeszcze wiele lat żył. Czyżby zadziałał tajemniczy układ?

Sprawa wygląda bardzo podejrzanie. Są w niej sam Kaczyński, sekretarka Kaczyńskiego, osoba niezwykle wpływowa i znająca chyba wszystkie sekrety prezesa PiS, jej były przełożony i śledztwo w IPN, które zostaje umorzone, bo generał rzekomo nie żył w momencie, gdy gotowy był akt oskarżenia. Kto miał na tyle długie ręce, że mógł w takiej instytucji mieć wpływy?

Reklamy

Akt oskarżenia był bardzo poważny, bo dotyczył wprowadzenia stanu wojennego. Kto więc przekonał IPN, że generał Janiszewski nie żyje, chociaż jeszcze żył, przez co nie mogło się przeciwko niemu toczyć śledztwo? Być może odpowiedź poznamy już wkrótce.

Prokurator, który składał akt oskarżenia, milczy. Milczy też środowisko PiS, skore zwykle to atakowania wszystkich, związanych z komuną.

Generał Janiszewski był jedną z trzech najważniejszych postaci obok Wojciecha Jaruzelskiego.

Źródło: TVN24

Poprzedni artykułUmowa śmieciowa, 1634 złote na rękę i zakaz wchodzenia do windy z senatorami. Tak traktowane są kobiety w Senacie
Następny artykułNowe problemy „Misia”. Prokuratura domaga się przedłużenia aresztu dla ulubieńca Macierewicza