Ale afera! Czy prezydent Kaczyński wręczył polskie obywatelstwo Ukraińcom prowadzącym domy publiczne, gdzie rzekomo nagrano marszałka Sejmu?

Na Podkarpaciu, gdzie od wielu lat w samorządzie rządzi PiS, przez 13 lat funkcjonowały agencje towarzyskie, prowadzone przez Ukraińców, którzy mieli też handlować ludźmi. To tam rzekomo nagrano marszałka Sejmu, gdy miał uprawiać seks z nieletnią Ukrainką. Teraz Rzeczpospolita informuje, że w czasie kiedy handlowano tam kobietami, prowadzący domy publiczne otrzymali obywatelstwo prawdopodobnie z rąk prezydenta Kaczyńskiego. Ciężko w to uwierzyć, ale wygląda na to, że służby, które powinny chronić państwo nie zadziałały. Czy z powodu szantażu taśmami? – zastanawiają się dziennikarze.

Przypomnijmy: taśmy z marszałkiem oraz innymi nagranymi osobami miały być wywożone wraz z pieniędzmi na Ukrainę. Dlatego w sprawie powstało wiele pytań. Kto jest ich dysponentem? Kto i do czego używał tych nagrań? Możliwość szantażowania i wpływania na polityków jest niezwykle kusząca dla każdego obcego państwa.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Śledztwo w tej sprawie jest ściśle tajne. Co ciekawe, Kancelaria Prezydenta i sam prezydent Duda nabrali w tej sprawie wody w usta i nie odpowiedzieli na pytania dziennikarzy. Być może dlatego, że w sprawie pojawia się Lech Kaczyński. Wygląda jednak na to, że mamy do czynienia z kolejną odsłoną potężnej afery, w której mieszają się podejrzane interesy, działania służb i zagraniczne mocarstwa.

Źródło: Rzeczpospolita