Inwigilacja dziennikarzy.
– Wąsik czy naprawdę nie macie na co wydawać pieniędzy podatników jak na inwigilację opozycyjnych dziennikarzy? W załączeniu foto Pani, która robiła mi dziś zdjęcia. A po niej przyszło dwóch Panów również fotografujących. To ostatnie ostrzeżenie, zaczniemy puszczać twarze – napisał były szef TAI Jan Piński, publikując jedno ze zdjęć.
.@WasikMaciej czy naprawdę nie macie na co wydawać pieniędzy podatników jak na inwigilację opozycyjnych dziennikarzy. W załączeniu foto Pani, która robiła mi dziś zdjęcia. A po niej przyszło 2 Panów również fotografujących. To ostatnie ostrzeżenie, zaczniemy puszczać twarze. pic.twitter.com/ioN5Vz9LeM
— Jan Piński (@jzpinski) May 13, 2019
Weszła do restauracji, w której nic nie kupiła. Lewą ręką zrobiła zdjęcia moje. Prawą przez ramię zdjęcia mojego rozmówcy. Po czym wyszła meldując iż została, nie wiedzieć czemu zidentyfikowana. Po niej weszło dwóch facetów, o niebo bardziej profesjonalnych, ale wciąż nie to…
— Jan Piński (@jzpinski) May 13, 2019
Według byłego szefa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej minister koordynator i jego zastępca wykorzystują służby do inwigilacji nie tylko opozycji ale też polskich dziennikarzy. – Dokumentujemy obserwację. Mam dużo zidentyfikowanych ludzi z ABW, CBA i AW (nie wiem na jakiej podstawie prawnej biorą udział w obserwacji). Ostrzegam, ponieważ łamiecie prawo będziecie odpowiedzialni za ich dekonspiracje – dodał Piński, zwracając się do ministra Wąsika.
Groźba jest silniejsza niż jej wykonanie. Dokumentujemy obserwację. Mam dużo zidentyfikowanych ludzi z ABW, CBA i AW (nie wiem na jakiej podstawie prawnej biorą udział w obserwacji). Ostrzegam, ze ponieważ @WasikMaciej łamiecie prawo będziecie odpowiedzialni za ich dekonspiracje
— Jan Piński (@jzpinski) May 13, 2019
Źródło: Twitter