Morawiecki Rywinem Kaczyńskiego?! PiS zmieniło prawo, by banki mogły sprzedawać długi wraz z wpisami na hipotekę bez zgody kredytobiorców

„Lub czasopisma”…

Rząd PiS Mateusza Morawieckiego uchwalił zapis do ustawy o prawie bankowym, który pozwala bankom sprzedawać dług kredytobiorcy, wraz z wpisem na jego hipotekę bez jego zgody. Co bardziej szokujące Centrum Legislacyjnego Rządu nie potrafi wyjaśnić, kto i kiedy wprowadził zapis do przegłosowanej ustawy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Między 23 marca 2018 r. a 25 maja 2018 r. w projekcie ustawy dostosowującej ustawę o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym do dyrektyw unijnych wprowadzono zmianę w ustawie Prawo Bankowe, w której wykreślono zgodę kredytobiorcy, właściciela nieruchomości na zmianę wierzyciela hipotecznego. Zmiana ust. 5 w art. 95 Prawo Bankowe nie ma żadnego związku z dyrektywami unijnymi (jak twierdził rząd PiS), które przyświecały wprowadzeniu zmian z zakresie działania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego. Co więcej – zmiana ta nawet nie ma związku z BFG, wręcz przeciwnie zmiana ta jest sprzeczna z prawem unijnym oraz polską Konstytucją!

Zmiana prawa zbiegła się w czasie z korzystnym dla frankowiczów wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości UE. Wyrok TS UE miał spowodować olbrzymie problemy dla banków… ale starym kolegom z branży z pomocą przyszedł rząd Morawieckiego. Teraz banki mogą pozbyć się długów – bez niczyjej zgody.

Nowe prawo pogrzebie nadzieje na dochodzenie swoich praw Polakom, którzy np. za namową banków zostali naciągnięci na kredyty walutowe.

Teraz ich długi mogą skupować specjalne fundusze sekurytyzacyjne, skupujące wierzytelności od banków (takie rozwiązanie pozwala bankom zaliczenia w koszty „straty” poniesionej na sprzedaży wierzytelności przy jednoczesnym braku obowiązku zaliczenia otrzymanej kwoty w przychody).

A w przeciwieństwie do banków, które muszą dbać o swój wizerunek, fundusze sekurytyzacyjne nie będą miały problemów z zatrudnieniem „Saszy i Wani” – specjalistów od windykacji…

Więcej w najnowszym tygodniku „Newsweek”.

Źródło: Newsweek