I znowu nie dali rady. Nieudacznicy z układu władzy mieli przygotować ustawę reprywatyzacyjną. Miała ona rozwiązać problemy, związane z własnością mieszkań, uregulować stosunki własnościowe tysięcy ludzi poszkodowanych. Ale łatwo się obiecuje, dużo trudniej realizuje. Przekonali się o tym wszyscy ci, którzy uwierzyli w obietnice Patryka Jakiego.
Jaki, dzisiaj europoseł, przed dwoma laty mówił tak:
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“Ja rozmawiałem, mam zgodę najważniejszej partii koalicyjnej. To znaczy projekt był konsultowany na Nowogrodzkiej (…) pokazałem (go) najwyższym czynnikom partyjnym na Nowogrodzkiej (…) projekt był skonsultowany, ma też wsparcie pani premier. Dlatego wierzę w to, że również w parlamencie zyskamy dla niego szerokie wsparcie. Bo to jest projekt propaństwowy.”
Dzisiaj można zapytać: jaki projekt? Był i… nie ma.
Miała być duża ustawa reprywatyzacyjna.
Ustawy jak nie było, tak nie ma.
Tak wyglądają #PusteObietnicePiS w praktyce. pic.twitter.com/L7ASP7aINX
— Łukasz Olejnik (@olejnik_lukasz1) July 18, 2019