Kolejne prowokacje przed wyborami. Czy PiS chce doprowadzić do wojny ideologicznej w Polsce?

Wygląda na to, że w Polsce trwa próba wywołania wojny ideologicznej pomiędzy Polakami. Tym razem propaganda układu władzy używa do tego celu wydarzeń z Białegostoku, gdzie ulicami miasta szły dwie demonstracje. Jedna, związana z równością i tolerancją, druga o charakterze narodowym. W czasie marszu równości doszło do zamieszek i pobicia jego uczestników, w tym kobiet.

Tego typu działania wyglądają jednak na typową prowokację. Komuś najwyraźniej zależy na tym, żeby w Polsce wybuchł ostry konflikt na tle ideologicznym. Dlaczego? To bardzo proste – PiS ma problemy z oświatą i edukacją, cenami energii, drożyzną w sklepach, inflacją i spadkiem wartości pieniądze, niedotrzymaniem obietnic wyborczych czy praworządnością.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Ostry konflikt społeczny i ogniskowanie uwagi na skrajnych zachowaniach, które mogły być sprowokowane, to zwykłe narzędzie manipulacji społecznej, do odwracania uwagi. Dlatego takich prowokacji można spodziewać się więcej a jeśli tak się stanie, oznaczać to będzie, że mamy do czynienia ze sterowaną akcją, za którą stoją określone siły, wrogie demokracji.

Władza robi wszystko by przyspawać się do stołków.