Szybki i goły.

Zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik wydał ponad 25 tysięcy złotych z sejmowych pieniędzy na przejazdy prywatnym autem „w związku z wykonywaniem mandatu posła” – ujawniła Wirtualna Polska. Jak wynika z jej szacunków oznacza to, że miesięcznie Wąsik musiałby przejechać 7 tys. kilometrów. Problem w tym, że kilometrówki mają miesięczny limit 3500 km.

Reklamy

– Wąsik na co dzień korzysta z rządowego samochodu. Mieszka w Warszawie, jego miejscem pracy jest Kancelaria Premiera. Z kolei jego okręgiem wyborczym, z którego został wybrany do Sejmu jest Płock. Posiada 4 biura poselskie: w Płońsku, Ciechanowie, Raciążu i Chorzelach. Mimo korzystania ze służbowego auta wydał w ubiegłym roku 25,3 tys. złotych na „przejazdy posła w związku z wykonywaniem mandatu poselskiego samochodem własnym lub innym”. Miesięcznie wydawał więc z sejmowych pieniędzy 2,1 tys. złotych. W jego garażu stoi Peugeot 308 z 2009 roku. Tak wynika z oświadczenia majątkowego. Według portalu autocentrum.pl, średni koszt przejechania 100 km dla samochodu Peugeot 308 to 30 złotych. Wąsik musiałby przejechać za sejmowe pieniądze ok. 7000 km miesięcznie. Rocznie wychodzi aż 84 tys. km – czyli odległość większa ponad dwa razy od obwodu kuli ziemskiej – wylicza portal „Wirtualna Polska”.

Wąsik to bohater głośnych skandali z ostatnich lat. Największe poruszenie wywołały zdjęcia, na których całował się z innym mężczyzną lub występował w negliżu. Wąsik utrzymuje, że nie jest gejem.

Źródło: Wirtualna Polska

Poprzedni artykułVega wyśmiał maskotkę Macierewicza. „Mam zegarek wart dwa razy więcej niż jego pozew”
Następny artykułKolejni dziennikarze odchodzą z SDP. „Publikowano bardzo polityczne i ideologiczne oświadczenia”