Polsat czy PiSsat? Dziennikarz ujawnił jak potraktowano pracowników telewizji

Szybka zmiana.

– Tak się składa, że cały ten zaciąg, który zasilił Superstację w ciągu ostatniego pół roku, w poniedziałek będzie wyczyszczony do spodu. To jest lista 12 nazwisk. Tak się składa, że są to wszyscy dziennikarze, którzy gdzieś, kiedyś mieli związek z telewizją publiczną – zdradził w rozmowie z portalem NaTemat red. Marek Czyż.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Czyż również znika z anteny Superstacji (Grupa Polsat). – Mój przyjaciel Grzegorz Sajór napisał do mnie SMS-a: „Co z Twoim programem?”. Byłem wtedy w górach, zbierałem jagody, więc oddzwoniłem do niego z pytaniem, o co mu chodzi. Powiedział, że dostaliśmy mailem informację o tym, że wchodzi w życie nowa ramówka, w której tych programów nie ma, ergo nie ma pracy dla ludzi, którzy je prowadzili. Tyle. Żadnego komunikatu – wyjaśnił dziennikarz.

Marek Czyż przed nastaniem „dobrej zmiany” pracował w państwowych mediach. W zmianach (wycinaniu niekochających PiS dziennikarzy) w Superstacji nie widzi racjonalnego uzasadnienia. – Przez ostatnie pół roku oglądalność Superstacji wzrosła. W takim przypadku argument, że trzeba zmieniać jej wizerunek, ponieważ teraz jest katastrofa, to jest idiotyzm. To się nie broni w żadnym stopniu – podkreślił.

Źródło: NaTemat