Niezwykłego wręcz pecha ma Mateusz Morawiecki. Ostatnio otwierał drogę, której budowę zainicjowała Elżbieta Bieńkowska z Platformy Obywatelskiej. Komisarz pojawiła się na otwarciu i przywołała słowa premiera, że budowa dróg to sztafeta, przypomniała, że decyzję ws. tego odcinka podejmowała jako członek rządu PSL PO.
Morawiecki był bardzo smutny, gdy Bieńkowska, która przyjechała na otwarcie drogi, mówiła: “Reprezentuję dzisiaj Komisję Europejską i chciałam powiedzieć, że ponad 50 proc. finansowania tej autostrady pochodzi z budżetu Unii Europejskiej. To jest ponad 322 mln euro włożone w ten kawałek, więc tym bardziej powinniśmy cieszyć się z tej solidarności europejskiej i z tego, że mogliśmy i mamy taką możliwość rozszerzania tej sieci w Polsce”.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“- Przypomnę tylko, że w tym poprzednim budżecie – bo ten oczywiście jeszcze trwa – zbudowaliśmy prawie 2,3 tys. km nowych dróg i prawie 9 tys. km zostało zmodernizowanych. To jest ogromne osiągnięcie i mam nadzieję, że tak jak pan premier powiedział, ten kawałek będzie uzupełniony o obwodnicę Częstochowy” – dodała Bieńkowska.
No i wyszła kicha, UE Elżbieta Bieńkowska. Przywołała słowa premiera, że budowa dróg to sztafeta i przypomniała, że decyzję ws. tego odcinka podejmowała jako członek poprzedniego rządu. https://t.co/CC578c5bwq pic.twitter.com/rL4H86PjYm
— @PolskawRuinie2🇵🇱💯 (@polskawruinie2) August 2, 2019
Otwarcie nowego odcinka autostrady A1 Pyrzowice – Częstochowa Południe znacznie skróci czas przejazdu w tym regionie. Jednak PiS ma wielki problem z wieloma innymi budowami dróg i autostrad – kolejni wykonawcy odchodzą i nie ma chętnych na kontynuowanie budowy.