Czego ta władza się tak boi? Całe centrum Warszawy sparaliżowane, tysiące policjantów i zmęczomy Kaczyński

Centrum Warszawy jest praktycznie odcięte od świata. Tysiące policjantów, ściągniętych z całego kraju, zakaz parkowania na większości ulic, kilometry barierek i radiowozy pędzące co chwilę na sygnale od samego rana. Tramwaje i autobusy albo nie jeżdżą albo nie zatrzymują się na ważnych przystankach. Narzekają turyści, którzy nie mogą zwiedzać miasta, narzekają właściciele punktów usługowych i lokali. Wszystko to władza robi rzekomo z powodów bezpieczeństwa. W rzeczywistości wygląda na to, że ze strachu przez społeczeństwem.

W normalnym kraju, takim jak USA, gdy przyjeżdża ważny gość zza granicy to nie odcina się pół miasta, żeby gdzieś przejechał. Ot, jest ochrona policyjna, agenci Secret Service coś tam posprawdzają i tyle. Ale nikt nie zamyka kilometrów ulic, bo tam się dba przede wszystkim o sprawy zwykłych ludzi. W Polsce jest zupełnie inaczej. Na wzór wschodni ściąga się tysiące funkcjonariuszy z całego kraju – większość policjantów przyjechała do stolicy już w czwartek i piątek – by pilnowali nie wiadomo czego. Centrum Warszawy wygląda jak wymarłe – piszą internauci i zamieszczają zdjęcia pustych ulic z setkami funkcjonariuszy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Warszawa przypomina dzisiaj stolicę państwa policyjnego, w którym  władza zamyka się ze strachu przed ludźmi, otacza kilometrami barierek, kordonami policji. Wszystko z powodu kilku zagranicznych gości na rzekomym święcie. Tymczasem wybuch II wojnej światowej ciężko uznać dla Polski za święto, to bardzo smutna rocznica krótkowzroczności polskiej polityki zagranicznej, prowadzonej przez sanację.

Dzisiaj zamiast refleksji na ulicach Warszawy widać przede wszystkim strach PiS przed utratą władzy i rozliczeniami. Zamknięte ulice, brak ruchu samochodowego i przemykający działacze partyjni, zwożeni autobusami, robią przygnębiające wrażenie. Nie udał się rządzącym pierwszy września, nie udało się przemówienie Dudy, obecność wyraźnie zmęczonego szeregowego posła Kaczyńskiego pośród nielicznych głów państw również była znacząca…

źródło: Twitter / fot. Twitter