Susza dobija polskie rolnictwo. Czemu rząd nic nie zrobił przez cztery lata?

Susza jest coraz większym problemem w Polsce. Wysychają rzeki, stawy i źródła a wody zaczyna brakować prawie wszędzie. Deszcze nie rozwiązują tego problemu, bo w Polsce nie prowadzi się od czterech lat żadnych działań, które pomogłyby wodę zachowywać i gromadzić. Polska staje się krajem, w którym woda jest deficytowym luksusem.

Rząd przez ostatnie cztery lata dużo mówił o programie transportu rzecznego, ale zapomniał o programie zapewnienia wody do tych rzek. Dzisiaj nie ma jak prowadzić transportu, bo nie ma wystarczającej ilości wody. Nie stworzono żadnego programu regulacji, utrzymywania i konserwacji wody w Polsce. To wielkie zaniechanie rządu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Susza staje się problemem systemowym. Rabunkowa gospodarka, prowadzona przez państwowe instytucje na środowisku zaczyna przynosić katastrofalne skutki. Jeśli tak dalej pójdzie, Polska może zmienić się w pustynie.

Potrzeba mądrej polityki wodnej, ochrony obszarów chłonących wodę, wprowadzenia rozwiązań chroniących zbiorniki przed wysuszaniem oraz innowacji w rolnictwie, które pomogą nawodnić glebę. To wszystko rząd powinien zacząć robić cztery lata temu. Ale wolał się zająć niszczeniem szkół i prowadzeniem propagandy w telewizji. Niestety od propagandy wody nie przybywa. Lanie wody w telewizorze przez premiera Morawieckiego nie nawodni pól, nie spowoduje napełnienia studni.

Niektórzy zaczynają podejrzewać, że do niebiosa zesłały suszę na nasz kraj w odpowiedzi na rządy PiS….