Szokująca deklaracja kandydata PiS i szefa klubu „Gazety Polskiej”. Wspierałby Ukrainę, nawet gdyby chciała Przemyśla [Wideo]

Skandaliczna wypowiedź.

Adam Borowski jest szefem warszawskiego Klubu „Gazety Polskiej”. W tegorocznych wyborach startuje do Sejmu w okręgu nr 19 z 14. miejsca listy Prawa i Sprawiedliwości. Borowski został nagrany, gdy deklarował wspieranie Ukrainy – nawet gdyby chciała od Polski Przemyśla.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Wyobrażam sobie czarny scenariusz – jest niepodległa Ukraina, obroniona przed Moskwą. Mamy wyzwolony Ługańsk, Donieck i odebrany Krym. I ta Ukraina staje się – nazwijmy to – banderowska. Dochodzi tam [do władzy] czarna sotnia, która mówi: chcemy Przemyśla. Ja w ogóle nie wierzę w to, żeby była jasność. Ale mówię: tak, będą tam banderowcy rządzić. Zgłoszą się do Polski – oddajcie nam Przemyśl, połowę Chełmszczyzny i tak dalej. To ja mówię tak, proszę Państwa: to mimo wszystko, gdyby ta hipoteza miała się spełnić, to ja od dzisiaj, tak jak do tej pory, wspomagam Ukrainę. Nawet gdyby ta hipoteza miała się spełnić – stwierdził Borowski podczas debaty w listopadzie 2014 roku.

Borowski w 2001 roku startował bez powodzenia do Sejmu RP z list Prawa i Sprawiedliwości. W 2006 roku został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

Źródło: Media Narodowe