Adamczyk w opałach. Oskarżają o arogancję i brak zaangażowania w sprawy polskich firm budujących drogi!

Arogancję, brak szacunku i zainteresowania rzeczywistymi problemami polskich firm oraz ich pracowników, zatrudnionych przy budowie dróg, brak reakcji na zgłaszane problemy oraz brak zaangażowania i wprowadzanie opinii publicznej w błąd zarzucają ministrowi Adamczykowi członkowie Stowarzyszenia Uczestników Rynku Komunikacji Samochodowej i Transportu Drogowego „Najlepsza Droga”. Warto też przypomnieć, że Adamczyk odpowiada także za aferę dieselgate w Polsce.

W obszernym piśmie do Mateusza Morawieckiego punkt po punkcie pokazują jak niszczone są polskie firmy.

Reklamy

Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. 

Przytaczamy pismo w całości – jest długie, ale przytoczone fakty są tak bulwersujące, że warto zapoznać się z całością.  Z pisma wyłania się obraz Adamczyka, jak aroganckiego, bezdusznego polityka, którego nie obchodzą problemy  polskich firm oraz ich pracowników.

 PROTEST

I.

W imieniu i na prośbę poszkodowanych podwykonawców, zwracam się z protestem wobec ostatnich wypowiedzi medialnych Ministra Infrastruktury Pana Andrzeja Adamczyka oraz niektórych innych Ministrów, sugerujących w sposób przeczący prawdzie, jakoby powodem braku rozliczenia polskich podwykonawców budowlanych realizujących budowę dróg i autostrad był rzekomy brak dokumentacji potwierdzającej realizacji przedmiotowych inwestycji przez podwykonawców.

Co do zasady należy zaprzeczyć takiej tezie i prosimy o zaprzestanie wprowadzania opinii publicznej w błąd.

W rzeczywistości przyczyny nierozliczenia podwykonawców zasadniczo leżą po stronie braku wywiązywania się Ministerstwa Infrastruktury, GDDKiA oraz innych rządowych instytucji reprezentujących Skarb Państwa z ustawowych obowiązków, czego egzemplifikację stanowią poniżej wskazane przypadki:

  1. Casus Krzysztofa Wolaka (nota bene osadzonego 2 lata temu w więzieniu podwykonawcy), który posiada „wewnętrzny” dziennik budowy koncernu, z którego wynika wprost, że nie został przygotowany przez Budimex w terminie front robót (nie wycięto drzew i nie zburzono domu), a więc Pan Krzysztof (podwykonawca) nie mógł w terminie zakończyć prac, ponieważ nie mógł ich w terminie rozpocząć, z winy leżącej po stronie Budimex, który za niedotrzymanie terminu wymierzył na polskiego podwykonawcę karę umowną. Nie było najmniejszych podstaw do nałożenia astronomicznej kary umownej, potrąconej z wynagrodzenia za budowę innego odcinka drogi. GDDKiA i Minister Adamczyk, pomimo CZTEROLETNICH ZABIEGÓW oszukanego podwykonawcy, nawet nie wyrazili woli spotkania, celem przeanalizowania przedmiotowego przypadku;
  2. Casus Marcina Kudera oraz innych podwykonawców autostrady A-1 na odcinku Kowal – Sójki, którzy posiadają komplet dokumentów realizacji budowy, posiadają sądowy wpis na listę uprawnionych i uznanych wierzycieli. Jedynym powodem braku wypłaty należności przez 4 lata rządów Ministra Adamczyka, jest brak wywiązywania się GDDKiA z uregulowań tzw.: „specustawy autostradowej”. Pan Dyrektor GDDKiA Oddział w Łodzi wyraził się wprost, iż, woli przegrać z podwykonawcami w sądzie niż wykonać postanowienia ustawy, ponieważ tak będzie dla niego prywatnie bezpieczniej”. Podwykonawcy z A-1 są oburzeni fałszywymi informacjami, przekazywanymi przez Ministra Adamczyka w mediach, sugerującymi, jakoby nie było środków prawnych wypłacić ich należności. Minister Infrastruktury pomimo licznych zabiegów podwykonawców A-1 nie spotkał się przez 4 lata z podwykonawcami, celem przeanalizowania treści przedmiotowej dokumentacji ale to nie przeszkadza Panu Ministrowi podawać w mediach nieprawdziwych informacji, jakoby podwykonawcy nie spełnili wymagań formalnych dla ich rozliczenia.
  3. Casus Grzegorza Brzozy, któremu niemiecki generalny wykonawca odmówił płatności ok. 1 mln zł wynagrodzenia za roboty przy autostradzie, ponieważ generalny wykonawca podczas odbioru robót znalazł fizycznie – JEDEN KWIAT MLECZA, stanowiący pretekst dla nierozliczenia się z podwykonawcą. Minister Infrastruktury nie przeanalizował dokumentacji żadnej ze spraw Pana Brzozy, ale to nie przeszkadza mu podawać w mediach nieprawdziwych informacji, jakoby polski podwykonawca nie posiadał dokumentacji uzasadniającej wypłatę należności.
  4. Casus Zbigniewa Krajewskiego – Wiceminister Infrastruktury Marek Chodkiewicz przeanalizował w lipcu 2018 r. dokumentację tego podwykonawcy w gronie pracowników GDDKiA Łódź oraz poszkodowanego podwykonawcy i stwierdził: ŻE PODWYKONAWCA POWINIEN OTRZYMAĆ NATYCHMIASTOWĄ ZALICZKĘ OD SKARBU PAŃSTWA NA POCZET NALEŻNYCH MU WYNAGRODZEŃ. Upłynął ponad rok od tamtego spotkania a podwykonawca nadal nie otrzymał ani zaliczki ani wynagrodzenia. Jednocześnie Minister Adamczyk w mediach np.: w wywiadzie w RADIU WNET wprowadza opinię publiczną w błąd, mówiąc – cyt.: „nie wiem dlaczego Pan Krajewski jest nadal niezadowolony?”(vide: https://wnet.fm/2017/06/20/adamczyk-koniec-patologii-przy-budowie-polskich-drog-nawet-dostawca-zup-regeneracyjnych-musi-dostac-swoje/). Pan Krajewski jest „niezadowolony” ponieważ nie otrzymał wynagrodzenia za całą wykonaną pracę. Rzecz w tym, iż GDDKiA nakłoniło Pana Krajewskiego do rezygnacji w ramach UGODY z GDDKiA z części należnego mu wynagrodzenia. Urzędnicy GDDKiA (w obecności między innymi Pana Polaczka), poinformowali Pana Krajewskiego, iż albo zawrze ugodę na część należnego mu wynagrodzenia albo nie otrzyma żadnych środków. Pan Krajewski, posiadając liczne zobowiązania podatkowe, stojąc w obliczu szantażu ekonomicznego, zawarł ugodę z GDDKiA na wypłatę części należności. Jednak Pan Z. Krajewski domaga się od GDDKiA dopłaty pozostałych pieniędzy, a urzędnicy powołują się na zapis UGODY. Roszczenia Pana Krajewskiego są jednak w pełni zasadne, ponieważ ugoda została zawarta przez urzędników NIELEGALNIE z uwagi na treść art. 647 zn.1 KC stanowi w  § 6, iż: cyt.: „Postanowienia umowne sprzeczne z treścią § 1–5 są nieważne”. Natomiast rzeczone paragrafy stanowią, iż należność musi zostać wypłacona w CAŁOŚCI a nie w części. Niestety, Minister Adamczyk najwyraźniej nie słucha swojego własnego Wiceministra, sam nie analizuje dokumentów i rozpowszechnia w mediach nieprawdziwe informacje, iż podwykonawca nie dysponuje dokumentacją potwierdzającą jego prace i podstawę zasadności wypłaty należności.

Można wskazać na kilkadziesiąt podobnych przypadków nierozliczonych podwykonawców, którzy POSIADAJĄ dokumentację potwierdzającą zasadności ich roszczeń ale nadal nie otrzymali wynagrodzenia. Lista tych przypadków została doręczona do Pana Premiera początkiem września bieżącego roku.

W kontekście powyższego, oszukani polscy podwykonawcy czują się głęboko urażeniprzedmiotowymi nieprawdziwymi wypowiedziami Pana Ministra Adamczyka oraz innych Ministrów i uważają, że naruszają one ich dobra osobiste.

Jeśli Pan minister Adamczyk natychmiast nie zaprzestanie w mediach fałszywych informacji, wytoczą mu pozew cywilny o naruszenie ich dóbr osobistych.

Ponadto polscy podwykonawcy budowlani uważają za niedopuszczalne aby Minister Infrastruktury wprowadzał w błąd także Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w zakresie powodów nierozliczenia ich należności.

II.

Podwykonawcy zwracają się także z prośbą o zaprzestanie przekazywania w mediach przez niektórych Ministrów, nieprawdziwych informacji, jakoby przypadki braku rozliczania polskich podwykonawców miały charakter historyczny i tyczyły się kresu sprzed 4 lat. Przeczą temu liczne fakty:

w ostatnich kilku tygodniach ujawniła się okoliczność braku rozliczenia podwykonawców Energopol (z naszych informacji łącznie około 1500 podmiotów – wliczając w to osoby fizyczne) – nie są rozliczeni do dnia dzisiejszego;

w ostatnich miesiącach ujawniła się okoliczność braku rozliczenia kilkudziesięciu podwykonawców firmy Pribex np. droga nr 690 oraz inne – nie są rozliczeni do dnia dzisiejszego;

w ostatnich kilkunastu miesiącach ujawniła się okoliczność nierozliczenia polskich podwykonawców Budimexu (inwestycja kubaturowa) – nie są rozliczeni do dnia dzisiejszego;

Podwykonawcy z przykrością pragną zwrócić uwagę, że Pan Minister Andrzej Adamczyk stale przekazuje w przedmiotowej materii informacje o charakterze propagandy medialnej, rozmijające się z rzeczywistością.

III.

Poszkodowani polscy podwykonawcy jednocześnie protestują przeciwko narracji promowanej przez Pana Ministra Adamczyka informacji, jakoby jedyną jedyną możliwość rozliczenia ich należności stanowiła droga sądowa. Należy zauważyć, że choć nie można wykluczyć takiej ewentualności, to w ogromnej części przypadków, polskich – zrujnowanych ekonomicznie – przedsiębiorców, po prostu nie stać na: wpis sądowy, wieloletnie koszty zastępców procesowych, koszty sporządzania opinii biegłych, koszty dojazdów do sądów, koszty procesowe. Należy pamiętać, że mowa jest o ludziach, którzy musieliby stanąć do nierównej walki z koncernami zarówno na płaszczyźnie ekonomicznej jak i organizacyjnej, ponieważ w odróżnieniu od koncernów nie dysponują zapleczem zorganizowanych zespołów prawnych. Rolą Państwa Polskiego jako inwestora na którego kontraktach dochodziło do oszustw na szkodę polskich podwykonawców, jest stworzyć instrumenty prawne, powalające przywrócić równowagę w możliwości dochodzenia należności.

Obrazując istotę zagadnienia, należałoby zapytać Szanownego Pana Ministra A. Adamczyka, w jaki sposób w Jego ocenie, powinien dochodzić przed sądem własnych roszczeń Pan Krzysztof Wolak, odbywający aktualnie wyrok Zakładzie Karnym? Warto aby Pan Minister A. Adamczyk zastanowił się, w jaki sposób mogą dochodzić przed sądem własnych roszczeń w kilku procesach Panowie Brzoza lub Krajewski, skoro posiadając liczne zajęcia komornicze nie mają fizycznej (ekonomicznej) możliwości posiadania jakichkolwiek środków, które byliby wstanie przeznaczyć na założenie i poprowadzenie kilku procesów przeciwko kilku generalnym wykonawcom? Nie można wykluczyć, iż będą podwykonawcy, których będzie stać na procesowanie się z koncernami, lecz w przytłaczającej większości przypadków przedsiębiorcy zostali doprowadzeni do bankructwa i udzielanie im przez Pana Ministra A. Adamczyka „porad” wytoczenia powództwa sądowego, świadczy albo o nierozumieniu sytuacji podwykonawców albo o braku empatii.

Ponadto proszę wyjaśnić, w jaki sposób – przykładowo – po wygranym procesie zasądzającym należności polskiemu podwykonawcy firmie Bruk Bud, przeciwko „słupowi” jednego z koncernów, podwykonawca może odzyskać należności od tegoż „słupa”, skoro oszukańczy podmiot ogłosił upadłość, wyprowadzając ze spółki wszelkie środki? Idąc za radą Pana Ministra A. Adamczyka, polski podwykonawca wystąpił do sądu, naraził się na koszty wieloletniego procesu, uzyskał wyrok zasądzający wypłatę należności i nadal nie otrzymał należnych mu środków – i nigdy ich nie otrzyma w świetle upadłości „słupa”.

Analogicznie, w jaki sposób proces sądowy przeciwko koncernowi DSS mógłby spowodować rozliczenie należności Bartłomieja Brzozy, skoro DSS ogłosił upadłość i likwidator zakończył jego działalność ?

Powyższy przykład wskazuje, iż rozwiązaniem większości problemów rozliczenia polskich podwykonawców, nie może być droga sądowa, wbrew zapewnieniom Pana Ministra Adamczyka.

IV.

W ocenie polskich podwykonawców budowlanych, niedopuszczalne jest nieustanne utyskiwanie Szanownego Pana Ministra A.Adamczyka, na brak instrumentów prawnych umożliwiających rozliczenie polskich podwykonawców. Podkreślić należy, że Pan Minister A. Adamczyk, objął funkcję Ministra Infrastruktury na kanwie obietnic naprawienia krzywd polskich podwykonawców względem niesprawiedliwości której doświadczyli za czasów urzędowania Ministra Nowaka i miał na to aż 4 lata (!) Pan Minister A. Adamczyk nie dość, że nie wdrożył (w ramach kierowanego przez siebie resortu) do porządku prawnego nowych uregulowań pozwalających dokonać rozliczenia oszukanych podwykonawców, to dodatkowo w naszej opinii podejmował działania destrukcyjne wobec przygotowanych rozwiązań pozwalających naprawić krzywdy polskich przedsiębiorców, przygotowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości oraz Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Stowarzyszenie URKSiTD „Najlepsza Droga” zaproponowało i przesłało do MS oraz MPiT projekty rozwiązań prawnych, tworzących instrumenty prawne umożliwiające rozliczenie oszukanych podwykonawców. Prosimy o ponowne zapoznanie się z naszymi propozycjami.

V.

Polscy podwykonawcy zmuszeni są ponadto zaprotestować przeciwko arogancji i braku szacunku ze strony Pana Ministra Adamczyka, który przez cały okres protestu (który trwa nieustannie od ponad miesiąca przed Ministerstwem Infrastruktury), nie podjął z oszukanymi podwykonawcami nawet najmniejszej próby rozmów i negocjacji. Takiego przejawu, niekompetencji, buty i braku szacunku dla własnych obywateli, polscy przedsiębiorcy nie doświadczyli nawet za rządów PO-PSL.

W związku z powyższym zwracam się w imieniu polskich podwykonawców z prośbą o podjęcie pilnych interwencji w przedmiotowych obszarach

 

Z wyrazami szacunku

dr Mariusz Miąko

Prezes Stowarzyszenia URKSiTD

„NAJLEPSZA DROGA”

 

źródło: JazdaPrawna.pl