“Należy zadać pytanie panu premierowi, jak wyobraża sobie pracę w szkole, mając zarobki poniżej płacy minimalnej – dziś to 2450 zł brutto.” – napisał Sławomir Broniarz w reakcji na informację, że nauczyciele zarobią mniej niż płaca minimalna. Oznacza to, że osoby po studiach, po wieloletnim procesie kształcenia, zarobią mniej niż woźny czy sprzątaczka.
Czy naprawdę władzy zależy na tym, żeby produkować bezmyślne społeczeństwo? Pytają nauczyciele i zapowiadają, że nie odpuszczą i będą strajkować lub odchodzić z zawodu. Mamy dość traktowania nas jak śmieci. Nie zgadzamy się na hejt, poniżanie nas oraz ignorowanie – piszą nauczyciele. I jednoznacznie podkreślają: protestujemy dla dobra dzieci i młodzieży w szkole.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“I to jest doprowadzenie społeczeństwo do idiotyzmu. Bo idiotów łatwiej omamić niż ludzi wykształconych, np 500+. A prawdziwi nauczyciele odejdą z zawodu bo też mają swoją godność, którą PiS depcze od dłuższego czasu. Bo myślący człowiek jest niewygodny dla PiS.” – napisał jeden z komentatorów.
źródło: Twitter
Wzrost płacy minimalnej nie obejmie nauczycieli. Niektórzy zarobią mniej niż woźni https://t.co/9n05Wm687s
— Gazeta Wyborcza.pl (@gazeta_wyborcza) September 26, 2019