Gra o miliardy.
Po ujawnieniu taśmy z ministrem rolnictwa Jan Ardanowski przekonuje w mediach wyborców PiS, że Polacy nie stracą dotacji z Unii Europejskiej. Czy zapewnienia szefa resortu są wiarygodne? Już teraz wiadomo, że w przyszłym budżecie do Polski trafi znacznie mniej pieniędzy niż na rekordowy okres 2014 – 2020.
Ponadto niektóre państwa UE już domagają się uzależnienia płatności z unijnej kasy dla Polski od przestrzegania w niej praworządności. Wnioskował o to m.in. holenderski minister sprawiedliwości Sander Dekker, po spotkaniu z Zbigniewem Ziobro.
Za wstrzymaniem środków dla Polski PiS opowiedzieć się mogą też najważniejsi gracze jak Niemcy czy Francja. Ani Berlin, ani Paryż nie mają bowiem interesu w wspieraniu finansowym europejskiej kolonii Donalda Trumpa.
W razie zatrzymania środków z UE PiS będzie musiało się zadłużyć. A pożyczki rząd zaciągnie najpewniej w bankach swoich jedynych sojuszników.
Źródło: Radio Zet