Okradanie stolicy.
Władze Warszawy alarmują, że Główny Urząd Statystyczny zaniża liczbę mieszkańców stolicy. W efekcie miasto zmuszone jest dopłacać tzw. „janosikowe”. A te ciągle rosną, a w najbliższych czterech latach ma być rekordowe – średnio 350 mln złotych rocznie.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Zakłada się, że w 2020 r. obciążenie budżetu miasta z tytułu tzw. janosikowego zwiększy się rok do roku o kwotę przekraczającą 160 mln zł, tj. o blisko 16 proc. – alarmuje ratusz i podkreśla, że tylko w latach 2014–2019 wzrost wpłat z tytułu janosikowego wyniósł 46 proc.
Przekręt ma polegać na tym, że GUS nie uwzględnia mieszkańców napływowych (i często niezameldowanych), a przez to sztuczne zawyża dochody w przeliczeniu na jednego mieszkańca. To z kolei pompuje „zamożność” statystyczną jednostki, a na końcu generuje wyższe wpłaty na janosikowe.
W niedziele liderka KO Małgorzata Kidawa-Błońska zdobyła w Warszawie więcej głosów niż wszyscy kandydaci PiS razem. Liderem listy PiS był Jarosław Kaczyński.
Źródło: Gazeta Prawna