Polska zagrożona bardziej niż kiedykolwiek!? Morawiecki powinien o takich rzeczach wiedzieć!

Mateusz Morawiecki krytycznie odniósł się do oświadczenia prezydenta Francji, E. Macrona, że NATO jest w stanie „śmierci mózgowej”, a Europa musi pomyśleć nad strategicznymi relacjami z Rosją, skoro Amerykanie odwrócili się od niej plecami. Niewątpliwie krytycyzm wobec NATO i wątek rosyjski w oświadczeniu Macrona mogą budzić obawy, chociaż nie jest to nowość w polityce Paryża, począwszy od czasów generała De Gaulle’a, czyli od lat 60-ych XX w.

Tym niemniej krytyczny głos polskiego premiera zabrzmiał słabo przynajmniej w dwóch podstawowych kwestiach:

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– art. 5 Traktatu waszyngtońskiego, na mocy którego powstało NATO – wątpliwości co do jego brzmienia nie musi podnosić prezydent Francji, gdyż istnieją one od dawna i wynikają z samego brzmienia tego artykułu. Nie przewiduje on bowiem automatyzmu w odpowiedzi zbrojnej sojuszu na atak na któregoś z członków NATO, lecz mówi o udzieleniu pomocy w takim zakresie, w jakim udzielający tej pomocy uznają za konieczne. A więc najpierw polityka, a potem ew. wojna – trochę jak w roku 1939. Art. 5 budzi obawy większości polskich specjalistów ds. bezpieczeństwa, o czym premier RP powinien wiedzieć;

– zaangażowania USA w zapewnienie bezpieczeństwa sojuszników europejskich. Surowe słowa prezydenta D. Trumpa dotyczące niedostatecznych wydatków europejskich na zbrojenia pokazują, że determinacja Waszyngtonu w ew. obronie Europy nie jest bezwarunkowa. Trump dał jasno do zrozumienia, iż jeżeli Europa chce liczyć na pomoc wojskową Stanów Zjednoczonych, musi nie tylko zwiększyć swój wysiłek finansowy, ale i uwzględniać ich interesy polityczne (np. na Bliskim Wschodzie) ale też gospodarcze.

Jak na tym tle wygląda polska polityka bezpieczeństwa? Jedyne co nam się udaje to wypełnienie warunku przeznaczania co najmniej 2 % PKB na wojsko, chociaż pieniądze te jakoś przeciekają przez palce. Pod rządami PiS nie dorobiliśmy się ani nowych śmigłowców bojowych, ani okrętów podwodnych, ani zintegrowanego systemu obrony powietrznej kraju. Remontujemy postsowieckie czołgi i przestarzałe już Leopardy, część samolotów bojowych, w tym F-16 jest uziemiona. Szalone kierowanie MON-em przez A. Macierewicza pozbawiło armię wielu doświadczonych dowódców, zapewniło awanse „miernym ale wiernym”, postawiło na propagandowy sukces w postaci obrony terytorialnej.

Defilady i bogoojczyźniane imprezy z udziałem biednych żołnierzy kropionych przez kapelanów mają pokazać, że jesteśmy silni, zwarci i gotowi. Wyjściem z tej ponurej sytuacji ma być doprowadzenie do stacjonowania większej ilości amerykańskich żołnierzy na naszym terytorium. Skoro jednak stoi za tym art. 5 NATO, a nie amerykańsko-polski traktat o zapewnieniu wzajemnego bezpieczeństwa, to wystarczy jedno słowo Trumpa, aby te kalkulacje okazały się mrzonkami. Nie warto już przeliczać miliardów, jakie musimy przeznaczyć na bazy dla Amerykanów na to np., ile moglibyśmy za te pieniądze kupić bojowych helikopterów.

Sytuacji w jakiej znalazła się polska armia towarzyszy równie fatalna polityka rządów PiS, która doprowadziła do skłócenia Polski z sojusznikami z NATO, w tym z Niemcami i z Francją. Wiarygodności naszego kraju w dziedzinie bezpieczeństwa nie poprawiają działania instytucji o nazwie Instytut Pamięci Narodowej, który bezkarnie ujawnia tajemnice polskich służb specjalnych, a przy okazji także służb sojuszniczych. Rosja może się cieszyć z tego, co powiedział prezydent E. Macron, ale tak naprawdę to są to tylko słowa wypowiedziane w cieniu amerykańsko-francuskich sporów. Premier Morawiecki zdaje się nie rozumieć, że prawdziwym prezentem dla Moskwy jest to co wyprawiają rządy PiS w ramach UE i NATO oraz w zakresie bezpieczeństwa Polski. A przed nami kolejne cztery lata „podnoszenia Polski w ruinie z kolan”.

źródło: Facebook