Dramat Gmyza.
Po apelu widzów TVP wysłała swoją ekipę do Szwecji, aby zrelacjonować wręczenie Literackiej Nagrody Nobla Oldze Tokarczuk.
Na miejscu okazało się, że szwedzka ochrona nie chce wpuścić na spotkanie z polską noblistką Cezarego Gmyza, którego TVP oddelegowała do tego zadania.
Ostatecznie Gmyz przywiózł ze sobą inne zdjęcia. Są na nich Szwedzi stojący w kolejce do – jak sam to określił pracownik TVP – kibla. Wściekły korespondent stwierdził, że kolejka to wynik braku pisuarów w Szwecji.
Równouprawnie w Szwecji w porcie lotniczym Arlanda. Faceci się tłoczą w kolejce do kibla bo nie ma pisuarów. I tak są szybsi bo nie wprowadzono jeszcze nakazu sikania na siedząco. Myślę jednak, że to tylko kwestia czasu pic.twitter.com/JWKDnAT1mV
— Cezary „Trotyl” Gmyz #AnnoDomini2020 (@cezarygmyz) December 11, 2019
Korespondent TVP nie dodał, że Polacy mogą Szwedom wysłać kilka sztuk z Sejmu.
Źródło: Twitter