Układ zamknięty.
Portal braci Karnowskich opublikował korespondencję ministra z dziennikarzem i zdjęcie wyroku Sądu Najwyższego z 2005 roku. Okazało się, że była to fotografia, wykonana i wysłana do wiceministra Marcina Warchoła przez dziennikarza „Gazety Wyborczej” Wojciecha Czuchnowskiego.
Pracownicy Karnowskich nie zauważyli, że na dokumencie, którego zdjęcie opublikowali, znajdowały się podkreślenia flamastrem. A te dokonał autor zdjęcia.
Tak wygląda zdjęcie dokumentu, który zdaniem red.Biedronia „fruwa od trzech dni”.To zdjęcie sam zrobiłem i wysłałem WCZORAJ po południu do min.Warchoła.Dzisiaj publikuje je Biedroń.Zgadzają się podkreślenia i cienie na kartce…Biedroń, nie kłam dziadu! pic.twitter.com/tgowU480Ql
— wojciech czuchnowski (@czuchnowski) January 2, 2020
Czuchnowski zdjęcie i pytania do wiceministra sprawiedliwości wysłał zaledwie dzień wcześniej. Mało tego, zdjęcie i pytania dziennikarz wysłał wyłącznie na telefon Warchoła.
Autorem tekstu na portalu braci Karnowskich jest Wojciech Biedroń, którego złapano już na współpracy ze starą farmą trolli wiceministra Łukasza Piebiaka.
Człowieku, przez głupotę i niechlujstwo wsypałeś swoich informatorów. Ten wyrok jest w ogólnodostępnej bazie lex i z niej a nie ze "znaczonej" kopii mogłeś skorzystać. Nie odwracaj więc kota dupą i zamilcz. Już nic nie wymyślaj. Dla mnie koniec tej żenującej dyskusji…. https://t.co/8ObvzJT9hX
— wojciech czuchnowski (@czuchnowski) January 2, 2020
Wiceminister pytany o proceder bronił się, że wysłał pytania i zdjęcie ze swojego telefonu do swoich „współpracowników” i nie odpowiada za to „komu to przekazali”.
Źródło: Onet