Jeśli Andrzej Duda przegra wybory prezydenckie w maju, to jeszcze będzie miał okazję podpisać wejście nowego podatku, który spowoduje drastyczna podwyżkę wielu artykułów spożywczych. Drogo jest już teraz, ale najwidoczniej nie przeszkadza to PiS w wyciąganiu kolejnych pieniędzy z naszych portfeli.

Nowy podatek PiS uruchomi jednak dopiero w lipcu. Dlaczego? Bo w maju są wybory prezydenckie i gwałtowna podwyżka cen żywności mogłaby zmniejszyć i tak już niewielkie szanse Dudy na reelekcję. My jednak będziemy pamiętać i przypominać na każdym kroku o podwyżkach. A drożyzna czeka nas bo PiSowi brakuje kasy i desperacko szuka jej w kieszeniach Polaków.

Reklamy

Rząd nie ma bowiem żadnych swoich pieniędzy. Ma tylko te, które nam zabierze.

Poprzedni artykułMorawiecki chce jechać do Katynia ale nie zna historii i mówi, że był to niemiecki obóz! WIDEO
Następny artykułPiS zachwyca się sondażem, który niechcący obnaża fatalne efekty ich rządów w obszarze edukacji