Sędziowie neoKRS mieli kłopoty ze zdobyciem podpisów. Wątpliwości wobec listy Jarosława Dudzicza

Ujawnienie list poparcia do neoKRS miało przykryć sprawę “faka” Joanny Lichockiej. Gest posłanki postawił PiS w głębokiej defensywie. Publikacja list oznacza jednak… nowe kłopoty dla Kaczyńskiego. Ziobry i Gowina. Okazuje się bowiem, że niektórzy sędziowie mogli mieć problem z zebraniem podpisów. Wątpliwości pojawiły się podczas analizy listy poparcia dla Jarosława Dudzicza.

Dwie listy z podpisami wyglądają prawidłowo, jednak 20 podpisów to za mało. Trzecia lista była jednak prawdopodobnie zbierana bez wskazania nazwiska sędziego, o czym może świadczyć zupełnie inna czcionka, jaką wpisano jego nazwisko.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tymczasem listy poparcia powinny być zbierane pod konkretną kandydaturą. Jeśli było tak, jak podejrzewają internauci, to proces zbierania podpisów wygląda dla układu władzy bardzo źle…

źródło: Twitter