Przed 10. rocznicą katastrofy smoleńskiej premier Morawiecki powinien zażądać od prezydenta Putina natychmiastowego zwrotu wraku Tu-154. To test – dla Morawieckiego i Kaczyńskiego

Może by tak premier polskiego rządu przestał tylko gadać i przestał udawać prestigitatora, a zrobił Władimirowi Putinowi test prawdy. Nic nie przeszkadza, by premier Morawiecki zrobił to, co zrobić powinna Beata Szydło już niemal pięć lat temu. Przed dziesiątą rocznicą katastrofy smoleńskiej premier Morawiecki powinien zdecydowanie zażądać od prezydenta Putina – odpowiednimi notami dyplomatycznymi oraz zwołując specjalną konferencję prasową – natychmiastowego zwrotu wraku Tu-154M, który jest przecież polską własnością.

Powinien też zażądać oddania Polsce wszelkich dowodów w sprawie. Mateusz Morawiecki powinien jasno zaznaczyć, że w ten sposób sprawdza intencje władz Rosji. Jeśli natychmiast nie oddadzą one wraku i dowodów, będzie to przez Polskę uznane za celowe działanie mające cechy aktu nieprzyjaznego i działanie, które kogoś lub coś osłania.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Będzie to także test dla samego premiera Morawieckiego. Bo jeśli jest tak, że Polska wstała z kolan i jest szanowana na arenie międzynarodowej, to z całą pewnością Putin się zgodzi i w te pędy wrak odda.

Morawiecki i jego klakierzy będą oczywiście mówić, że takie otwarte działanie nie ma sensu, szczególnie w obecnej sytuacji, gdy najważniejsza jest sprawa wyboru Andrzeja Dudy na stanowisko prezydenta. Będą mówić wszystko, byleby tego nie zrobić, chociaż obiecali to Polakom przed wyborami w 2015 roku. To oczywiście tylko głupie wymówki, bo dotychczasowa strategia rządu to ciąg kompromitacji i porażek. Nic gorszego w sprawie śledztwa smoleńskiego nie może się już zdarzyć, bo wszystko, co najgorsze się zdarzyło.

Jeśli Mateusz Morawiecki ma dobre intencje i nie ma nic do ukrycia, niech zagra va banque. Niech pokaże, że nie tylko potrafi gadać i obiecywać, lecz ma odwagę. Zachowanie premiera Morawieckiego dużo powie o tym, jakie są jego prawdziwe intencje i czy obecne bojowe nastawienie nie jest tylko fanfaronadą

Tekst mocno inspirowany artykułem z serwisu wPolityce.pl