Komisarz PiS w Sądzie Najwyższym rozsyłał zdjęcia odbytu. A tak zachowuje się jego matka

Zaradkiewicz szaleje w Sądzie Najwyższym, a jego matka na Twitterze

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Dziwaczne zachowania nominatów PiS nie przestają nas zaskakiwać. O Kamilu Zaradkiewiczu zrobiło się głośno, kiedy na jaw wyszedł jego nocny spacer ulicami Warszawy w samej piżamie i kapciach. Spacer jak spacer. Ale w środku nocy i po spożyciu grzybków halucynogennych?

Potem było jeszcze ciekawiej.

Były asystent Krystyny Pawłowicz Rafał Otoka-Frąckiewicz twierdzi, że gdy Pawłowicz była posłanką PiS to Kamil Zaradkiewicz wysłał jej zdjęcie swojego odbytu. Miała być to reakcja na słowa Pawłowicz o „miłości do odbytu”.

Jak widzimy niedaleko pada jabłko od jabłoni. Matka Zaradkiewicza, Joanna, słynie również z wysublimowanego poczucia humoru. Zauważyli to internauci.

 

W zabawnych słowach działalność Kamila Zaradkiewicza podsumował były minister spraw zagranicznych, obrony narodowej oraz europoseł Radosław Sikorski. “Termin ‘organ konstytucyjny’ budzi nowe skojarzenia” – napisał na Twitterze.

 

Źródło: Twitter