PiS tonie po uszy… w maseczkach. To będzie symbol ich nieudolności i korupcji

Fot. YT
Fot. YT

Jak nie idzie, to nie idzie.

Pamiętają Państwo rządową pompę z okazji przylotu do Polski największego samolotu transportowego świata, latającego w barwach ukraińskich Antonowa 225? Przywiózł on do naszego kraju transport maseczek z Chin. W Warszawie maszynę witał i premier Morawiecki, i wicepremier Sasin i prezes koncernu KGHM. Słowem cała pompa władzy zatroskanej o pomyślność swoich obywateli.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Tymczasem Ministerstwo Zdrowia wydało właśnie komunikat, że „Maski z Chin, dostarczone do Polski największym samolotem świata, nie spełniają norm bezpieczeństwa”. Towaru nie można już zwrócić, ze względu na koszt (ich transport ukraińskim gigantem kosztował ok. 1,6 mln dolarów).

Jak informują media, sponsorzy tej hucpy, czyli koncerny KGHM i Lotos zastanawiają się co zrobić z tym badziewiem i kto ma za niego ostatecznie zapłacić.

Nie, żebyśmy doradzali, ale głośno jest o pewnej firma, ze świetnymi kontaktami w resorcie zdrowia, która upłynnia taki niechodliwy towar.

Tyle że tam też jest już prokurator…