Edukacja leży: twoje dziecko jest zagrożone na koniec roku? Nie ma do tego podstaw prawnych

Dariusz Piontkowski ma nowe problemy. Jeśli dzieci mają na koniec roku dostać z jakiegoś przedmiotu jedynkę, to nie ma ku temu podstaw prawnych. W Polsce nie ma obowiązku uczestniczenia w zajęciach on-line a szkoła nie ma tego prawa wymagać. Wszystko przez zaniedbania MEN. Chodzi o dostęp do internetu oraz komputera.

Żaden uczeń w Polsce nie ma obowiązku posiadania komputera lub smartfonu oraz dostępu do internetu. Dariusz Piontkowski nie zadbał o to, aby wszyscy mieli równy dostęp do edukacji, nie wprowadzono jednego systemu edukacyjnego i nie ma możliwości, żeby każdy uczeń był na tej podstawie klasyfikowano. MEN publikował jedynie zalecenia, nie przepisy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Od marca Piontkowski miał mnóstwo czasu na to, by przygotować odpowiednie ramy prawne i zabezpieczyć dostęp do edukacji. Nie zrobił tego. Dlatego dzisiaj, na koniec roku szkolnego, nie tylko nie można uczniów nie przepuścić do kolejnej klasy ale również nie można wymagać od nich wiedzy, którą przekazywano w sposób zdalny.

Ten rok edukacyjne jest po prostu stracony. Czy przez wakacje MEN nadrobi zaległości? To bardzo wątpliwe.