Ostatnie konwulsje układu władzy. Kaczyński przegrał już wszystko. [OPINIA]

Fot. Internet
Fot. Internet

PiS udowodnił, że jest chronicznie chory na chorobę zwaną niezdolnością do utrzymania władzy. Doradcy nie pomogą, pieniądze nie zastąpią zaangażowania. Z grupy ludzi, którzy o coś tam kiedyś walczyli została garstka cyników, walczących o pieniądze i stanowiska. Całe środowisko wydaje się być pogrążone w jednej wielkiej gorączce, bynajmniej nie spowodowanej epidemią koronawirusa. To gorączka złota.

Oto działaczom PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia wydawało się, że Polska to jeden wielki łup, na którym można osiąść jak szarańcza i brać, żreć ile wlezie. Garściami czerpać złoto. W gorączce człowiek nie myśli rozsądnie. Kancelaria Dudy dwa razy droższa od królowej brytyjskiej. Rząd ze smutnym rekordem ilości ministrów i wiceministrów. Połowa klubu PiS na różnych stanowiskach i synekurach. I niszczenie wartości spółek – kilkadziesiąt miliardów złotych w dół. Byle się nażreć.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


I tak naprawdę o to wielkie żarcie oni walczą. Przyzwyczaili się do luksusów, limuzyn, kierowców, sutych wypłat. Kochają władzę i zaszczyty. Miliardy transferują do swoich mediów. Byle zostać na stołku, byle być u żłoba.

Bo tu nie ma już żadnej idei. Te wszystkie słowa, wygłaszane przez Dudę, Morawieckiego i Kaczyńskiego maskować mają gorączkę, właśnie gorączkę złota.