Telewizja publiczna wydaje bardzo dużo pieniędzy na usługi zewnętrzne. Nie wszystkie z nich muszą mieścić się w ramach tak zwanej misji. Finanse telewizji muszą być pilnie skontrolowane. Mówi się też, że warto też zbadać skalę zatrudniania nowych ludzi.
Ministerstwo propagandy ma do dyspozycji nieograniczone wręcz środki. 2 miliardy od prezydenta Dudy, które zabrano chorym na raka i własny budżet pochodzący z reklam pozostają poza jakąkolwiek społeczną kontrolą. Telewizja powinna przedstawić szczegółowe rozliczenie swoich wydatków, w tym listę firm i podmiotów z którymi współpracuje i którym płaci. Takie rozliczenie powinno być dostępne publicznie na stronach internetowych, by każdy mógł się przekonać na co idą pieniądze podatków.
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Mamy nadzieję, że parlamentarzyści opozycji wybiorą się do telewizji na kontrolę. Czas pokazać prawdę o wydatkach i wynagrodzeniach. Niedawno ujawniono przecież, że Magda Ogórek zarabia tam 600 tysięcy złotych rocznie a zarobki prezenterów programów propagandowych są prawie tak samo wysokie…