Czy policja jest używana do walki politycznej? Z nagrania, które udostępniono w sieci wynika, że funkcjonariusze zażądali dokumentów od Artura Gierady, który jest szefem świętokrzyskich struktur Platformy Obywatelskiej, w czasie, gdy zbierał on podpisy pod kandydaturą Rafała Trzaskowskiego.

Proszę zwrócić uwagę jak funkcjonariusze otaczają Gieradę a ten który go przesłuchuje nie chce, by jego słowa były nagrywane. Słychać, że “otrzymaliśmy zgłoszenie…”. Sierżant sztabowy, który prowadzi legitymowanie, nie posiada też numeru na mundurze.

Reklamy

Tego w Polsce jeszcze nie było. Takie zachowanie funkcjonariuszy obrazuje przede wszystkim  paraliżujący strach, który odczuwa dzisiaj władza. Oni już wiedzą, że w Polsce będzie zmiana, że Andrzej Duda przegra. Działanie policji mobilizuje elektorat sprzeciwu i na pewno PiS nie pomogą, nie pomagają też wizerunkowi policji.

Warto też przypomnieć, że za przeszkadzanie w procesie zbierania głosów może grozić od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Komentatorzy podkreślają, że takie działanie policji można odebrać jako odstraszanie ludzi od podpisywania się na liście poparcia. Witajcie na Białorusi.

https://twitter.com/piotfijalkowski/status/1268563764707721216?s=11

Poprzedni artykułSzok! Nawet dotychczasowi zwolennicy PiS zbierają podpisy dla Trzaskowskiego
Następny artykułPracownik TVP ucieka przed Polakami. Nie chce zdradzić, ile wziął z 2 mld złotych od Dudy [Wideo]