Podczas gdy w Sejmie rządzący starali się sprowokować opozycję, uderzając w nią niewybrednymi słowami, w Gdańsku Rafał Trzaskowski przedstawił wizję swojej prezydentury.
Jego zdaniem 4 czerwca politycy PiS ponownie chcieli podzielić Polaków.
Reklamy
– Jest mi po ludzku przykro, że rządzący wybrali sobie taki ważny dzień, żeby szukać większości w parlamencie w sposób, który dzieli Polaków – mówił w Gdańsku Rafał Trzaskowski.
Tymczasem polska polityka potrzebuje odnowy.
– Mamy dość kłótni, swarów i sporów. Zmiana się nie dokona sama. Wszyscy musimy pracować razem. Niestety, mamy dziś słabą prezydenturę. Przesłanie silnej prezydentury to odnowa życia publicznego – trafnie mówił Trzaskowski.