Działacze partyjni, młodzieżówka PiS, wynajęci aktorzy i Bóg jeden raczy wiedzieć kto jeszcze. To prawdziwy skład “tłumów” na spotkaniu z Andrzejem Dudą. Dlaczego jeżdżą za nim? Bo na spotkania nie przychodzi zbyt wiele osób. A zdjęcia z pustymi placami to katastrofa dla i tak marnego wizerunku tego słabego prezydenta.
Czy płaci za to sztab Dudy czy może my z naszych podatków? Warto by sprawdzić.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Co ciekawe, na spotkania z Dudą nie są dopuszczani lokalni działacze PiS – mogą być w tłumie, ale nie mają być zbyt blisko niego. Głównych bohaterem jest wyłącznie prezydent. To budzi duże rozczarowanie wśród członków PiS i rodzi napięcia.
Za @AndrzejDuda jeździ 7 autobusów tych samych agresywnych osób, które robią za tłum na każdym jego spotkaniu. Doskonale było to widać we Wrocku. Autobusy ze ściany wschodniej i łódzkiego.
— Kondominium (@LewitujacyUmysl) July 4, 2020