Oburzające działanie prokuratury w sprawie syna Kurskiego. Śledczy nie chcą wiedzieć, czy Magda została zgwałcona

Jacek Kurski
Jacek Kurski

Gwałt w leśnoczówce

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Jestem oburzona, że gdy ukazał się reportaż w “Wyborczej” prokuratura nie wszczęła postępowania w sprawie molestowania Magdy Nowakowskiej przez Zdzisława Kurskiego. Prawa krzywdzonych kobiet często nie są respektowane – mówi adwokatka Magdy.

Magda Nowakowska, która w reportażu „Wyborczej” opowiada, jak w dzieciństwie gwałcił ją Zdzisław Kurski (syna Jacka Kurskiego) została przesłuchana przez prokuraturę tylko raz, w 2015. Gdy sąd nakazał w czerwcu 2018 wznowić postępowanie, prokuratura już jej nie wezwała. Wysłuchała Zdzisława Kurskiego, jego obojga rodziców (Jacek Kurski twierdził, że to wszystko zemsta ojca Mady na nim), doradców TVP, ale nie wezwała ofiary.

Adwokatka Karolina Bućko: To było dziwne. Ale dziwna jest też dzisiejsza sytuacja, po publikacji reportażu w „Wyborczej”. Jest materiał dziennikarski, prokuratura powinna wszcząć postępowanie, żeby wyjaśnić, czy doszło do tego przestępstwa, czy nie. Jestem oburzona, że gdy wszystko wyszło na jaw, prokuratura nie robi nic. To wbrew zasadzie legalizmu.

Mecenas Bućko podkreśla, że należy wyjaśnić, czy Zdzisław Kurski dopuścił się gwałtu lub tzw. innej czynności seksualnej, zwłaszcza dlatego, że przedstawiona w reportażu relacja wielokrotnego gwałcenia jest inna niż wersja jaką Magda Nowakowska przedstawiła w prokuraturze w 2015 roku. Została wtedy przesłuchana po raz pierwszy i ostatni.

Wczoraj Magda Nowakowska złożyła zawiadomienie o wielokrotnym gwałceniu.

Źródło: oko.press