Brutalność policji ma przykryć afery PiS. Czego obawia się Kaczyński?

Za komuny też się przekierowywało ludzkie emocje. W sklepach były pustki, kraj ledwo dyszał, ale winni byli ci, którzy wkładali kij w szprychy ludowej ojczyzny. Dziś jest identycznie: idzie kryzys, wirus szaleje – winni są “ci inni” – tak jeden z internautów skomentował zachowanie władzy.

Brutalność policji, realizowana zapewne na polityczne zamówienie z ministerstwa, ma za zadanie dzielić ludzi i ukryć prawdziwe problemy Polski. To także wyraz walki o władzę – zachowanie policji obciąża bowiem najbardziej znienawidzonego przez środowisko Solidarnej Polski Mariusza Kamińskiego. To w niego wymierzone są więc dzisiaj wszelkie działania, za które straci on łaski Kaczyńskiego.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Działania wewnętrznej opozycji w “zjednoczonej” prawicy przypominają dzisiaj otwartą polityczną wojnę. Kaczyński ma zostać pozbawiony najbliższych współpracowników. Historia lubi się powtarzać…