Dlaczego Andrzej Duda podczas zaprzysiężenia wystąpił bez maseczki? To proste, bo nie lubi w niej chodzić

Jak to mawia staropolskie przysłowie? Co wolno wojewodzie to nie tobie…

Zapewne wielu Polaków przypomniało sobie przygnębiającą aktualność tej ludowej mądrości, kiedy słuchali tego, co o maseczkach mówił Andrzej Duda na antenie Polsat News.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Ja nie lubię chodzić w maseczce. Ani mi to nie ułatwia życia, ani nie jest to dla mnie przyjemne – powiedział Duda, odnosząc się do zaprzysiężenia przed Zgromadzeniem Narodowym, podczas którego wystąpił z odsłoniętą twarzą.

Prosił mnie [o maskę na twarzy- red.] sam pan minister Szumowski, również prosił mnie o to pan Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny, żebym nosił tę maseczkę, właśnie w związku z zaprzysiężeniem, które skupi ogromną uwagę społeczną – dodał Andrzej Duda.

Mimo wszystko wystąpił bez maseczki ochronnej.

Ciekawe, czy jak będziemy dostawać mandat za brak maseczki, to czy policjant czy strażnik miejski uzna nasze tłumaczenie, że po prostu nie lubimy jej nosić bo “nie jest to przyjemne”?