Decyzja o areszcie Margot przestrogą dla wszystkich
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Władza ma olbrzymie i różnorodne narzędzia nacisku na sędziów. Wielu zaczyna się bać. Przez lata sędziom pokazano, co może ich spotkać, jeśli orzekną nie tak, jak chce PiS. Tak działa efekt mrożący. Decyzja sądu o aresztowaniu Margot powinna być przestrogą dla wszystkich.
„Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Warszawie – wydane przez sędziego Grzegorza Fydrysiaka – orzekające tymczasowe aresztowanie aktywistki Margot, zmieniająca wcześniejszą decyzję sądu pierwszej instancji, należy rozpatrywać szerzej. Należy wziąć pod uwagę cały kontekst zmian w sądownictwie dokonanych przez rządy PiS.
Zmiana już w 2017 roku systemu powoływania sędziów funkcyjnych (tzw. „faksowi” prezesi wyselekcjonowani i zainstalowani przez Zbigniewa Ziobrę) oraz nowy, podległy ministrowi sprawiedliwości, system dyscyplinarny i jeszcze zaostrzająca go ustawa kagańcowa, dały władzy narzędzia niszczenia niezależności sądów i sędziowskiej niezawisłości.
Do tego niezwykle gorliwi i serwilistyczni nowi rzecznicy dyscyplinarni, wszczynający niekiedy postępowania wręcz hurtowo, przeciwko każdemu sędziemu, który odważa się być niezawisły wbrew oczekiwaniom władzy w sferze, która tę władzę interesuje. Ale też zawsze wtedy kiedy sędzia chce powiedzieć „Dość!” niszczeniu praworządności, łamaniu Konstytucji, czy to w mediach tradycyjnych lub społecznościowych, czy biorąc udział w marszu w todze.
Sędziów w Polsce dosięgają szykany i represje. Nie tylko postępowania dyscyplinarne i ich zapowiedzi, ale też uciążliwości dnia codziennego, takie jak: